(opublikowano: 2018-11-22 17:39)
Komik Tygodnia - Paweł Chałupka
aut. Tomasz Kwiatkowski
Jako fan Jima Carreya, Paweł Chałupka w moich oczach jest od niego zabawniejszym, bo bliższym człowiekowi wariatem. Jest to absolutny mistrz selfie (koniecznie sprawdźcie jego instagram) oraz radzenia sobie z niezręcznymi sytuacjami na scenie. Jestem w stanie wymienić natychmiast takie jak: w knajpie wysiadł prąd, zgasło światło, więc ktoś zaświecił latarkę w telefonie na scenie, dołączyła reszta widowni, Paweł dał więc występ w świetle latarek, bez majka. Innym razem, mikrofon się ciągle psuł, Paweł nim rzucał o ziemię - mikrofon działał, potem znowu przestawał. Chałupka rzucił więc ostatni raz mikrofon na ziemię i dał występ na leżąco. Innym razem, kiedy managerka chciała mu zmienić przerywający mikrofon, kiedy on już mówił bez niego, po prostu go odrzucił. Widziałem go jak występuje na stojąco, siedząco, klęcząco. W każdej pozycji. To jest człowiek nie do zdarcia, a jego żarty, histerycznie zabawne, nie potrzebują niczego innego, niż żeby to właśnie on je opowiedział.